Kto by pomyślał, że w Polsce będziemy obchodzić 8-lecie produkcji jednego, konkretnego modelu zegarka? Jesteśmy krajem, niestety, bez tradycji produkcji zegarków. Epizod związany z fabryką zegarków Błonie, czy też zegarki elektroniczne marki Unitra, to były tylko pojedyncze, wspominane do dziś z nostalgią inicjatywy. Jednak kiedy na początku XXI wieku zaczęły pojawiać się pierwsze polskie firmy proponujące zegarki wszystko się zmieniło.
Jeden z pionierów współczesnej, raczkującej rodzimej branży zegarmistrzowskiej - firma Xicorr, po premierze modeli z serii Circle, zaproponowała zegarek inspirowany powojenną, polską motoryzacją. Był to model M20 związany nostalgicznie z samochodem Warszawa M20, do którego zegarek ten ma wiele odwołań na tarczy. Zegarek okazał się strzałem w dziesiątkę. Atrakcyjnie zaprojektowany, a co ważne - ciekawie zaimplementowano w nim odniesienia do samochodu. Liczne wersje tego modelu spowodowały, iż do dziś cieszy się on uznaniem i jest produkowany już… 8 lat.
Choć w skali światowej nie jest to oczywiście długi okres, to jest to swoisty rekord w polskiej branży zegarmistrzowskiej, dlatego warto o nim wspomnieć.
Warszawa M20 była pierwszym produkowanym po wojnie modelem samochodu osobowego. Produkcja rozpoczęła się 6 listopada 1951 roku w Fabryce Samochodów Osobowych na warszawskim Żeraniu. Rok rozpoczęcia produkcji samochodu widnieje na tarczy zegarka w połączeniu z datownikiem imitując licznik przebiegu kilometrów.
Koperta modelu Xicorr M20 jest oparta na obudowie pierwszego zegarka marki Xicorr, czyli wspomnianego już modelu Circle. Przeprojektowano środkową część, a osobne elementy, takie jak dekiel i lunetę zaprojektowano specjalnie do M20. Luneta jest montowana na wcisk z zabezpieczeniem uszczelką. Luneta w pierwszych modelach była wkręcana a szkło wklejane. Dziś, mimo takiego samego wyglądu, tak luneta jak i szkło są wciskane.
Bardzo ciekawie wykonana jest koronka tego zegarka.
Ciekawie ze względu na wygląd, bo umieszczono na niej logo FSO, a boczne powierzchnie upodobniono do wzoru bieżnika opon stosowanych w samochodach współczesnych Warszawie M20. Druga ciekawostka to natomiast umiejscowienie jej na godzinie 3:30.
Zdaniem producenta są ku temu dwa powody. Po pierwsze koronka w tym miejscu jest wygodniejsza w użyciu, a po drugie jest to spadek po kopercie Circle’a, ponieważ tam koronka i zamocowany do niej wałek musiały się wpasować między śruby mocujące lunetę i dekiel do koperty, które były montowane na przestrzał od lunety po dekiel spajając ze sobą trzy niezależne elementy. W początkowej fazie koronki produkowano w Polsce, jednak wytwórca zakończył działalność i dziś powstają one tam gdzie koperty.
Podobnie było z deklem.
Dekiel zakręcany z ośmioma podfrezowaniami pod klucz do odkręcania i zakręcania. Na deklu znajdują logo FSO, logo Warszawy, nazwa zegarka oraz informacje o szafirowym szkle, stali nierdzewnej, wodoszczelności, jak również o tym, że zegarek wyprodukowano w Polsce.
Dodatkowo, na deklu każdy zegarek M20 ma swój indywidualny numer (w kodzie zawarte jest oznaczenie modelu, wersji oraz kolejny numer zegarka w ramach modelu/wersji). Jest to możliwe ponieważ grawerowanie wykonywane jest laserowo na miejscu u zaprzyjaźnionego kooperanta. Po grawerowaniu każdy dekiel jest wykańczany w firmie Xicorr. Jest oczyszczany mechanicznie i chemicznie, a następnie na specjalnym urządzeniu przeprowadza się finalne szczotkowanie. Tak jak przypadku koronki pierwsze dekle produkowane były w Polsce. Dziś robi to producent koperty co zapewnia najwyższy poziom spasowania i powtarzalność.
Xicorr to firma, w której bierze się pod uwagę opinię oraz głosy klientów. Owe dekle będą miały w najbliższym czasie przeprojektowanie podfryzowania na klucz, ponieważ pojawiały się opinie o ich ostrych krawędziach.
Tarcza zegarka jest elementem odpowiadającym w dużej mierze za jego charakter.
To oczywiście autorski projekt marki Xicorr, który jest oparty na wyglądzie prędkościomierza i zegara z samochodu Warszawa. Tych produkowanych już przez Merę Poltik. Wersja M20.02 posiada kolory pierwowzoru, M20.01 ma bardziej tradycyjne jak dla zegarka kolory - kombinację czarnego z szaro-srebrnym.
Model M20.04 to czerń i ciemnoszary. Model M20.04 powstał trochę… przez przypadek. Początkowa tarcza do niego miała być wykorzystywana bowiem tylko do limitowanej wersji, którą opisywaliśmy na naszym portalu, czyli Czarnej Mańki. Jednak przy którejś z dostaw firma wykonująca tarcze pomyliła się i zamiast innej wersji przysłała kilkaset sztuk właśnie tej wersji. Przypadek jest często dobrą siłą sprawczą i wersja ta jest w sprzedaży od 2014 roku.
Okienko datownika wycięto na ostatnim miejscu licznika imitującego wskazanie przebiegu kilometrów. Ta pozycja jest bardzo nietypowa i podobno przy dyskusjach nad projektem wiele osób mówiło, że takie umiejscowienie datownika jest niemożliwe. Jak się okazało - jest możliwe, ale wymagało to sporego nakładu prac.
Każdy pierścień kalendarza jest demontowany z mechanizmu, przygotowywany do nadruku (fabryczny nadruk jest usuwany, pierścień jest czyszczony, nakładany jest podkład). Tak przygotowany pierścień trafia do druku. Umiejscowienie okienka daty oraz ogólnie niewielkie wymiary tego elementu powodują, że część wydrukowanych kalendarzy nie nadaje się do wykorzystania. Nawet minimalna odchyłka druku (np. spowodowana warunkami atmosferycznymi) może spowodować, że kalendarz nie nadaje się do montażu.
Kilka prób sposobu druku pierścieni daty pozwoliło wypracować najlepszą do tego celu technikę jaką jest teraz zastosowana technika druku UV. Datownik dzięki umiejscowieniu i wkomponowaniu w imitację licznika przebiegu jest jednym z najbardziej charakterystycznych elementów modelu M20.
Na indeksach co pięć minut znajduje się nałożona warstwa masy luminescencyjnej. W początkowych seriach produkcyjnych tarcze były wysyłane do Szawjcarii w celu nałożenia masy świecącej. Tam były kładzione kropki z masy Syperluminova. Obecnie robi to już producent tarcz, który korzysta z produktów szwajcarskich.
W modelach M20.01 i M20.02 masa jest czarno-ciemnoszara. Taki kolor idealnie pasował do projektu, co niweluje drobną niedogodność w postaci nieco niższej emisji światła. W modelu M20.04 stosowana jest biała masa C1.
Podobnie jak tarcze początkowo wskazówki również były wysyłane do Szwajcarii w celu nałożenia masy. Obecnie wskazówki są wypełniane masą na miejscu, w siedzibie Xicorrr. Wykorzystywana jest nadal masa Szwajcarskiej firmy Tritec produkującej Superluminową. Na wskazówki M20.01 i M20.02 nakładana jest żółta, na M20.04 biała.
Mimo wielu zmian konstrukcyjnych z zewnątrz koperta zegarka od początku do teraz zachowała taki sam wygląd.
I czas na zegarkowe serce.
Początkowo w środku koperty miał być osadzany mechanizm ETA 2824-2, jednak rok 2012 był rokiem zmian w Swatch Group, co skutkowało między innymi wstrzymaniem dostaw mechanizmów ETA firmom spoza grupy. Kolejnym kandydatem były Valavrony - również szwajcarskie, ale mniej popularne mechanizmy bazujące podobno na rozwiązaniach chińskich. Na koniec na horyzoncie pojawił się Seagull ST2130, czyli kolokwialnie mówiąc klon wyżej wymienionej ETY. Mechanizm został już przetestowany w modelu Circle więc bez obaw użyto go w M20.
Jakość jest według marki Xicorr dobra, nie ma problemów związanych z zastosowaniem tego mechanizmu większych niż z innymi. Partia zakupionych przez markę Xicorr mechanizmów Valavron trafiła o pierwszych egzemplarzy modelu M20.04. Każdy mechanizm w M20 ma własny numer nadawany przez Xicorr, a na wahniku znajduje się logo Xicorra.
Na specjalny zegarek przygotowano specjalne pudełko. Zaprojektowano metalową skrzynkę i piankowe wypełnienie. Pudełko to przez klientów zostało ochrzczone „apteczką”, ponieważ przypomina stare apteczki wożone w samochodach.
Całe pudełko produkowane jest przez dwie polskie firmy. Każde pudełko jest dodatkowo oznaczane metalizowaną naklejką na której znajdują się wszystkie dane zegarka. Duża partia M20.02 dostawała jeszcze naklejkę z logo must!have – festiwalu designerskiego w Łodzi na którym w 2013 roku M20.02 zdobył nagrodę za design.
Podsumowując historię zegarka Xicorr M20 – modelu produkowanego już 8. lat - warto podkreślić, że to dobry prognostyk na przyszłość dla innych polskich firm. Należy pogratulować, że zegarek tak doskonale zadomowił się na rynku sprawiając przyjemność wielu klientom, będąc jednocześnie bardzo wyjątkowym, bo w pełni indywidualnym projektem, nie opierającym się na uznanych i popularnych wzorach.
Jako redakcja Zegarki i Pasja gratulujemy rocznicy i czekamy na jubileusz, okrągłe 10 lat!
Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące marki XICORR znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu – XICORR.
Adrian Szewczyk
* zdjęcia live pochodzą od użytkowników modelu M20 i zostały przekazane przez markę Xicorr.